email: medanaltd@hotmail.com
tel: +447784953384
Konsulting medyczny konsulting psychiatryczny
Psychiatric medical consulting. If you prefer english language, please change the language on english.
Przyszłość nowoczesnej psychiatrii
Chcąc porozmawiac o oczekiwaniach od leczenia psychiatrycznego nalezy najpierw krotko opisac jego aktualny stan. Skupmy sie na wybranych trzech chorobach – depresji, schizofrenii i otepieniu alzheimerowskim.
W przypadku depresji– leczenie jest raczej przewlekle, rozlozone na lata i czesto nie jest pozbawione dzialan ubocznych. Najczesciej uzywane sa leki z grupy SSRI, SNRI, oraz zwiazki troj - czeropierscieniowe.
Pacjentowi najczesciej fundujemy leczenie na kilka – kilkanascie lat.
W przypadku schizofrenii – uzywamy neuroleptyki I generacji – obarczone masywnymi objawami ubocznymi, neuroleptyki II generacji – funkcjonujace lepiej i szybciej, najnowsze neuroleptyki III generacji – na ktorych jest mozliwe uzyskanie funkcjonalnej remisji pacienta przy minimálnych objawach ubocznych.
Jest to leczenie tak naprawde na cale zycie.
Kolejnym zaburzeniem sa demencje – najczesciej jest leczona demencja w chorobie alzheimerowa.
W przypadku demencji wywolanych innymi czynnikami – np. niedobory – vit B12- mozliwe jest odwrocenie otepienia, priony- podanie odpowiednich przeciwcial cofa zaburzania. Prionowe demencje mozemy wyleczyc za pomoca przeciwcial przeciw prionowych.
Co jednak z choroba Alzheimera?
Tu mamy dwie grupy lekow – leki inhibujace acetyloholinesteraze, oraz memantyna – niekompetycyjny antagonista receptorow NMDA.
Problem z tymi lekami polega na tym, ze po roku – dwoch latách leki te przestaja dzialac i choroba dalej postepuje.
Jakie sa wiec szanse dla przyszlej psychofarmakologii.
Prosze sobie wyobrazic pacienta z ciezka, wieloletnia depresja, niereagujacego na wiekszosc lekow.
Testowane nowe substancje pozwalaja najczesciej w ciagu 2 godzin ukonczyc zaburzenie. Pacjent odzyskuje dobry nastroj, znikaja mysli samobojcze, polepsza sie energia, koncentracja. Czy sa juz takie leki? Owszem, pierwszy taki lek dostepny w sprzedazy nazywa sie esketamina. Szybko poprawia nastroj, wycofuje mysli samobojcze. Trzeba jednak zabieg podania leku powtarzac. Bada sie teraz substancje, ktore po ich podaniu trwale zmieniaja konfiguracje synaptyczne powodujac to, ze dalsze podawanie leku staje sie zbedne, poniewaz pacjent wraca do normy.
W przyszlosci leczenie chronicznych depresji moze byc szybsze niz leczenie kataru – bedzie trwalo 2 godziny.
Co w przypadku schizofrenii?
Leczenie dotad koncentrowalo sie glownie na modulacji ( glownie antagonizowaniu) receptorow postsynaptycznych, w tym dopaminowych i serotoninowych. W zwiazku z tym pojawialy sie objawy uboczne, ktore czesto prowadzily do zaprzestania pobierania leku.
Nowe neuroleptyki – czesciowi agonisci ,staraja sie minimalizowac objawy uboczne.
A co, gdyby nagle do synapsy zostalo wyrzucone tyle dopaminy, ile trzeba?
Testowane nowe czasteczki dzialaja glownie na uklady presynaptycze, receptory zewnatrz i wewnatrzkomorkowe, modulujac ilosc dopaminy, ktora pojawia sie w synapsie. Obserwowany efekt jest taki, ze pacjent przestaje miec halucynacje, urojenia, staje sie bardziej otwarty, przyjacielski, zaczyna przylegac do otoczenia. Zapewne bedzie to leczenie tez na cale zycie, ale bez objawow ubocznych przy calkowitej remisji.
Kolejna plaga dzisiejszych czasow – otepienia, w tym otepienie alzheimerowe.
W skrocie polega ono na gromadzeniu sie amyloidu w postaci plytek amyloidowych.
Byly proby zmienienia genotypu w miejscach gdzie jest kodowane bialko amyloidowe, ale objawy uboczne zniechecaly badaczy do dalszych badan.
Trwaja prace nad substancjami , ktore by blokowaly tworzenie sie amyloidu w postaci agregatow plytkowych. Wyniki czesci substancji sa obiecujace. Nie dosc, ze pojedyncze bialka sa sprawnie usuwane przez astrocyty, to poprzez mechanizm agonizmu muskarynowego zaczynaja pacjenci lepiej pamietac.
Wyniki testowanych substancji daja nadzieje, ze w przyszlosci leczenie psychiatryczne bedzie o wiele skuteczniejsze i mniej uciazliwe, jak to jest obecnie.
Psychofarmakologia zmierza nie tylko do uzyskania remisji chorob psychicznych, ale do ich calkowitego wyleczenia, czego juz mozemy doswiadczac u pacjentow w programach klinicznych. A nie oszukujmy sie – aktuale poziomy stresu swiata realnego i wirtualnego, agresja i wrogosc, czynniki zwiazane ze zla dieta, skazone srodowisko, beda sie przyczynialy do zwiekszenia w populacji chorob i zaburzen psychicznych.
Na szczescie choroby psychiczne powoli przestaly byc tabu spolecznym – coraz czesciej ludzie traktuja je jak zwykle schorzenia, ktore sie leczy.
Gra toczy sie teraz o to, zeby mozna je bylo bez wiekszego stygmatyzowania pacjentow wyleczyc.
Koncepcje leczenia schizofrenii
Każdy słyszał pojęcie schizofrenia. Wokół tej choroby narosło wiele mitów i nieporozumień. Od zarania ludzie z zaburzeniami psychotycznymi byli traktowani albo jako szaleńcy – usuwani poza margines społeczeństwa, lub jako święci – i najczęściej również usuwani ze społeczeństwa. Próby leczenia tej choroby sięgają czasów średniowiecza, gdzie podejmowwano różne metody w celu przywrócenia człowiekowi normalności.
Stosowano przeróżne metody terapeutyczne, z czego wyjątkową popularnością cieszyły się wszelkiej maści tortury. Im bardziej wymyślne, tym lepiej.
Jeszcze do niedawna stosowano leczenie za pomocą pracy – pod koniec dwudziestego wieku dopiero zaczęto zamykać gospodarstwa rolne przyszpitalne.
W miarę rozwoju metod badawczych zaczęły pojawiać się nowe koncepcje schizofrenii.
Począwszy od pojęcia schizofrennej matki – gdzie piętnowano biedne kobiety których dzieci miały schizofrenię, koncepcje analityczne, po teorie środowiskowe, stresogenne, wirusowe, genetyczne, immunologiczne ect.
Koncepcji sschizofrenii jest co najmniej kilkadziesiąt.
Całe szczęście że zauważono że mamy do czynienia z chorobą którą można leczyć za pomocą innych środków niż wypalanie rozpalonym żelazem czy egzorcyzmami.
Co to jest więc schizofrenia?
Tworzenie kolejnych teorii bardzo trafnie opisał profesor Henry A. Nasrallah przyrównując opisywanie słonia przez badaczy, którzy mają zawiązane oczy.
Pierwszy dotknął ogona, i powiedział że słoń to jest taka długa sznurówka. Drugi dotknął trąby - dla niego słoń był rurą. Trzeci z kolei dotknął boku słonia - dla niego słoń był ścianą.
Podobnie jest z badaniem fenomenu schizofrenii.
Czym więc jest schizofrenia? – jest to zaburzenie neurorozwojowe, w którym dochodzi z czasem do pojawienia się symptomów chorobowych.
Nie leczona prowadzi do demencji u ludzi młodych - jak to trafnie określił Kraepelin nazywając schizofrenię terminem dementia precox.
Obecnie coraz bardziej zbliżamy się do zrozumienia fenomenu schizofrenii.
Umiemy identyfikować zmiany w mózgu u ludzi ze schizofrenią, również wiemy co się dzieje w komórkach nerwowych, w receptorach i neuroprzekaźnikach.
Wiemy już że komórki nerwowe trochę inaczej funkcjonują w schizofrenii. Produkują inne ilości neuroprzekaźników, również inaczej funkcjonują receptory na komórkach.
Dotąd leczenie polegało na tym, że blokowało się receptory postsynaptyczne oraz modulowało presynaptyczne.
Ponieważ neuron nie jest tak naiwny, jak by się mogło wydawać, gdy ma blokowane receptory - zaczyna produkować dodatkowe receptory postsynaptyczne, co z kolei przekłada się na objawy niepożądane. Mamy wtedy akatyzje, drżenia, hiperprolaktynemię itd.
Skutkuje to u pacjentów ogromną niechęcią do używania neuroleptyków pierwszej generacji.
Słynne leki takie jak chlorpormazyna, flufenazyna, promazyna itd. obarczone były ogromnymi objawami niepożądanymi. Jedynym starym neuroleptykiem, który różnił się od innych, była klozapina, mająca zdolność wprowadzania pacjentów w remisję choroby. Jej działanie przypisywano unikalnemu funkcjonowaniu na wiele reeptorów poprzez ich blokowanie lub modulację.
Dziś okazało się, że to działanie unikatowe polega na wpływie na receptory wewnątrzkomórkowe TAAR 1, co pozwala na modulację wydzielania neuroprzekaźników.
Druga grupa – neuroleptyki drugiej generacji – o mniejszych objawach ubocznych i lepszej tolerancji – risperidony, olanzapiny itd.
Trzecia grupa -najnowsza – aripiprazol, brexpiprazol, kariprazyna ect – są częściowymi agonistami receptorów, czyli teoretycznie działają trochę odwrotnie niż pierwsza i druga generacja.
Obecnie pracujemy nad najnowszymi grupami substancji które działają na komórki – receptory peptydowe ( receptory amin śladowych – trace amine associated receptors ) TAAR 1-3, które modulują funkcjonowanie samej komórki presynaptycznej i to w różnych układach neuroprzekaźnikowych. Działanie na neurony może być bezpośrednie lub pośrednie – poprzez aktywację zupełnie innych układów neuroprzekaźnikowych, które dopiero modulują pracę neuronów odpowiedzialnych za symptomy schizofrenii.
Najnowsze leki wpływają także na receptory muskarynowe M1 i M4 - zaobserwowano obiecujące efekty ustępowania symptomów chorobowych.
Jak wygląda efekt brania leków testowych najnowszej generacji?
Z naszych obserwacji - kończą się objawy typu urojenia, omamy ( objawy wytwórcze, pozytywne). Jednak najbardziej obiecujące są wyniki obserwacji w zakresie objawów negatywnych. Znika apatia, wycofanie. Pacjenci zaczynają interesować się spotkaniami z innymi osobami. Wracają do swoich zainteresowań, hobby. Poprawiają się zdolności poznawcze, koncentracja, pamięć. Znikają objawy otępienia.
Pacjenci zaczynają przystawać do rzeczywistości zewnętrznej, znikają objawy choroby. Zaczynają funkcjonować jak każdy zdrowy człowiek.
O ile nie zaobserwuje się większych objawów niepożądanych, będziemy mogli efektywnie leczyć psychozy oraz koncentrować się na znalezieniu kolejnych preparatów które będą mogły trwale wyleczyć pacjentów ze schizofrenii.